Było okej ... ale wszystko sie zmienia:(
Komentarze: 2
Dlaczego tak sie dzieje?
Czemu dzien musi sie tak konczyc?
Bylo zajebisie wogole smiech a teraz?
Znowu o nim mysle.
I znowu jest mi zle.
Znowu pojawily sie lzy.
Tylko dlaczego?
Dlaczego ja go musze kochac.
I jeszcze jest tak daleko.
Jak to powiedzial kiedys mi kolega"milosc nie wybiera"
A szkoda.
Bo ja moge z niej zrezygnowac.
Albo wybrac kogos kto jest blisko i tez mnie kocha.
Wiem ze on nic do mnie nie czuje.
Pewnie nawet o mnie nie mysli.
A jak gada ze mna na gadu to tylko mysli "odwal sie idiotko"
Ale nie powie tego bo jest mu glupio i nie chce mnie skrzywdzic.
Mimo tego mnie dalej do niego ciagnie dalej chce sie z nim spotkac.
Robie wszystko.
Staram sie w szkole.
Zeby na ferie jechac do cioci i sie z nim spotkac.
Tylko czy to ma sens?
Czy kiedys do tego dojdzie?
Nie wiem.
Moze.
Niby 3 tyg. a ja sie zakochalam bez pamieci:(
Okej juz nie smece spadam na spacerek z Paulinka ;*
Dodaj komentarz